Walka z warrozą za pomocą pożytecznych roztoczy Stratiolaelaps scimitus |
Podane wyżej linki są bardzo ciekawe. Dla tych, którzy nie znają angielskiego podaję kilka linków do tłumaczeń tych stron. Tłumaczenia z Google (niezbyt dobre ale jednak): Link 1 Link2 Link3 Co wzbudza wątpliwości w stosunku do tych roztoczy: zabieg należy stosować wielokrotnie (roztocza nie są w stanie żyć długo w ulu gdzie nie ma gleby w której żyją i się rozmnażają) Nie zabijają warrozy pod zasklepem ponieważ tam nie są w stanie dotrzeć, stąd podobno dosyć niska skuteczność i dlatego należy stosować w okresie bezczerwiowym (wczesna wiosna, późna jesień). Warroza jest niejako ich zastępczym posiłkiem w czasie gdy poszukiwać będą swojego naturalnego pożywienia, w tym celu prawdopodobnie będą szukały gleby i tam uciekną. Cena jednokrotnego leczenia 6 rodzin to około 140zł wg. cennika ze strony producenta. Roztocza nie pochodzą z Polski i nie wiadomo jaki wpływ mogą mieć na nasze środowisko. Może ktoś już stosował wspomniane roztocza u siebie w pasiece i ma jakieś praktyczne obserwacje? |